sobota, 27 września 2014

I prawie po wrześniu...

 Pierwszy miesiąc szkoły zleciał bardzo szybko.  Ta codzienna rutyna czyli wstawanie o 6 lub 7, dojazd, powrót i lekcje. I tak w kółko. 
Jeszcze nauczyciele sprawdzają co my umiemy z podstawówki ... Koszmar.
 
Pośród tych wszystkich minusów są tylko 2 plusy - coraz bliżej do świąt( wooolneee ) i do końca roku szkolnego.

 A wam jak zleciał ten pierwszy miesiąc? 

Chcecie może ulubieńców Września?

1 komentarz:

  1. Mi wrzesień minął całkiem dobrze ;)
    http://marysiaofficialblog.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń